wtorek, 11 marca 2014

Warsaw story


Kilka dni temu po raz drugi w moim jakże długim życiu byłam w Warszawie. Nie udało mi się zobaczyć za dużo, bo byłam tam tylko jeden dzień, ale w końcu i nareszcie zwiedziłam Centrum Nauki Kopernik. Od dawna bardzo chciałam tam pojechać. Ze względu na dwie rzeczy: po pierwsze aby zdobyć przypinki z Marią Skłodowską - Curie (udało się!) a po drugie po prostu żeby coś zobaczyć i dowiedzieć się czegoś nowego. Nie zawiodłam się na szczęście. Nie chcę zdradzać co ciekawego było (kilka rzeczy możecie zobaczyć na zdjęciach :)), ale na prawdę zachęcam żeby się tam wybrać. Oprócz odwiedzenia Kopernika zwiedziliśmy część miasta. Ogólnie nie jestem jakoś bardzo zachwycona samą w sobie Warszawą. Może to dlatego, że jeszcze jej nie znam ( i jest tam drogo!). Na szczęście, wkrótce będę mogła poznać to miasto bliżej :).














/fot. Klaudia Biśta/

Nawet po odwiedzeniu stolicy cieszę się że jestem Krakowianką. Póki co nie udało mi się znaleźć ciekawszego miasta w Polsce. Jeśli ktoś tu jeszcze nie był, zapraszam :). Dobrze że jeszcze dużo przede mną. Mam zamiar zwiedzić wiele miast, więc pewnie kiedyś zmienię zdanie. Zobaczymy...

A już wkrótce post z Gorców!

6 komentarzy:

  1. No nie wierze, że drugi raz :D Ja polecam Wrocław wg mnie jedno z najpiękniejszych miast w Polsce :) Piękne zdjęcia, pozdrawiam serdecznie ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie wierzę, że drugi raz! Ja osobiście polecam Wrocław wg mnie jedno z piękniejszych polskich miast ;) Śliczne zdjęcia, pozdrawiam serdecznie ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Do centrum nauki Kopernik chciałabym pojechać bardzo, bardzo <3 Kiedy wpadasz do Wrocławia? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nad Wrocławiem się nie zastanawiałam, ale może spróbuje coś w wakacje!

      Usuń
  4. zazdroszę takiego wypadu :)

    http://subtelnyblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo!!! Masz bloga :) Śliczne zdjęcia :)
    http://klau-fashion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Cenię wszystkie komentarze, szczególnie te nie kończące się stwierdzeniem "fajny post", lecz wnoszące coś do mojej głowy.