wtorek, 2 lipca 2013

Start to the holiday


Ciepło, ciepło, ciepło! Zaczęło się w końcu po długim deszczu i zimnie. Teraz trzeba się zabrać do roboty przed obozem. Za 2 dni wyjeżdżam na miesiąc a jeszcze nic nie przygotowałam! Jutro będzie ciężki dzień.
Tymczasem dzisiaj wróciłam z Łęk od Babci mojego chłopaka. Było naprawdę bardzo fajnie, oprócz ogromnej alergii, która męczyła nas oboje. Cieszę się że zaraz znów gdzieś razem jedziemy.






t-shirt - Zara, skirt - Veromoda, sweater - secound hand
Wyjazd naprawdę bardzo udany. Jeszcze jak Wujek przewiózł mnie na harley'u! Miałam za duży kask i jak tylko osiągaliśmy większą prędkość, miałam wrażenie że spada przez co cały czas miałam otwarte usta co zapewne wyglądało komicznie :P. W ogóle pierwszy raz jechałam na motorze a to od zawsze było moje marzenie! Jeszcze większe żebym sama zrobiła sobie prawko, no ale to dopiero za 2 lata. Jak zeszłam z niego nogi tak mi się trzęsły że nie mogłam się utrzymać z podekscytowania. Wszyscy się ze mnie śmiali, a ja byłam tak oczarowana! Jak tylko będę miała możliwość na pewno będę jeździć. 
Dobra, muszę wracać do pakowania. Pozdrawiam Was gorąco w tak piękny wieczór :)