Gdzie niskie niebo

Nie zgadniecie na pewno kiedy zrobiliśmy te zdjęcia (dodam tylko, że nie było to zeszłe lato :)). W marcu byłam na przepięknej wycieczce w Dolinie Będkowskiej. Było ciepło, zielono i słonecznie, zupełnie inaczej niż jeszcze w zeszłym tygodniu. Wydawało się wtedy, że już tak zostanie, że wiosna nadeszła trochę szybciej niż zwykle. A tu nagle niespodzianka i kilka dni później śnieg za oknem. No przecież, można się było domyślić...

Sukienkę, którą tu widziecie, wygrzebałam niedawno z szafy (przeleżała tam nieużywana chyba jakieś 3 lata!) i od razu bardzo mi się spodobała. Nigdy nie podejrzewałam się o wybór takiego fasonu, a tu się jednak okazało, że wcale nie jest aż tak źle :). Poza tym jest to zdecydowanie mój kolor, więc kiedy ją odkopałam, długo nie zastanawiałam się nad przymierzeniem. Chciałabym znaleźć wystarczająco dużo czasu, aby zrobić porządne oświeżenie szafy. Jestem pewna, że mnóstwo długo nieużywanych rzeczy mogłabym wtedy odnaleźć. Z drugiej strony potrzebuję też pozbyć się poprostu tego, w czym nie chodzę. Ostatnio zdałam sobie sprawę, że zazwyczaj używam tylko tych ubrań, które znajdują się na wierzchu na trzech półkach. Co oznacza, że wszystkie rzeczy poniżej są nietknięte od dawna. Nie wiem kiedy znajdę na to czas, ale czuję, że zaczyna to być dość poważne i proprytetowe zadanie na mojej liscie.

Jeśli macie jakieś dobre rady, jak sprawnie i dobrze zrobić wiosenne porządki, dajcie znać. Chętnie poczytam i skorzystam :).

INSTAGRAM

Udanego weekendu :)

K