niedziela, 21 maja 2017

Czarno-białe


Uwielbiam dni, w których dzień mam zaplanowany co do minuty. Bardzo lubię, kiedy dużo się dzieje i wieczorem, kładąc się spać, mogę powiedzieć sobie "to był aktywny dzień, nie zmarnowałam go". Całodzienne nicnierobienie też ma swoje plusy, to fakt. Ale tylko raz na jakiś czas i w ramach odpoczynku od ciągłego działania. Takie własnie są ostatnio moje dni i to jest wspaniałe uczucie.