wtorek, 14 stycznia 2014

Winter, where are you?


/shirt - 9 to 5, trousers- Terranova, belt - from Grandma, watch from Mother, shoes- Converse/

Witajcie Kochani!
Jak się czujecie w tę "późną jesień"? Dla mnie to jakaś porażka. Sam fakt, że jest zimno jest ok. Gorzej z tym, że liczyłam na porządny styczeń, jak zawsze. Dużo śniegu, ogromne zaspy, jeszcze większe bałwany, grube rękawiczki, żeby można było dotknąć czegokolwiek. Nawet byłam gotowa na multum 'sesji' zdjęciowych z płatkami śniegu rodem z Vouge. A tu co? Słyszę jak krople deszczu uderzają w okno (mój pokój znajduje się na poddaszu). Nie żebym miała coś przeciwko. Lubię deszcz. Nawet bardzo. Ale jednak jesień to pora, za którą nie przepadam.


 



Znaczy nie jest tak że jej nie lubię - po prostu lubię ją najmniej jeśli tak można powiedzieć. Dlaczego? Przez to, że wszystko jest szare. A ja tak uwielbiam kolory! Szary też, ale ile można. Obawiam się tylko, że w kwietniu spadnie śnieg. To by była katastrofa! O! Będzie można spędzić wakacje na nartach! No! Chociaż jeden plus tej dzikiej pogody! Szalona taka w tym roku. Ale damy radę! Zawsze dajemy! ;)
Jak to wygląda u Was? Którą porę roku lubicie najbardziej?

Już wkrótce post z łowów z second handzie i poradnik jak dobrze zaplanować podróż.
Nie przegapcie wpisów i zaobserwujcie bloga.
Obserwujcie również instagrama. 

Widzimy się niedługo, do zobaczenia ;*

6 komentarzy:

  1. Bardzo fajna koszula, ładnie wyglądasz :)

    www.panitruskaffeczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. brak zimy dla mnie genialnie :D Jedyna pora roku która mogłaby istnieć to lato!
    P.s Kasia nic się nie zmieniłaś (po za grzywką :)), nadal taka sympatyczna dziewczynka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna koszula:)
    Obserwuję:)
    Zapraszam do mnie
    www.worldcharlotte.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Cenię wszystkie komentarze, szczególnie te nie kończące się stwierdzeniem "fajny post", lecz wnoszące coś do mojej głowy.