Znów powrót do ferii jakie uwielbiam - być gdzieś, robić coś cały czas. Nie znoszę siedzenia w domu kiedy mam wolne. W pierwszym tygodniu wybraliśmy się na Słowację. Śnieg... no jak widać. Tyle co w Krakowie. Nie wiem czy to już wiosna idzie czy co, ale ostatnio na termometrze +10 stopni.
Rano pyszne śniadanie, potem na stok pojeździć. W międzyczasie gorąca czekolada, frytki, zdjęcia. A pod koniec dnia sauna i kino domowe. Bardzo przyjemne spędzani czasu :P. Słońce jest cudowne, szkoda tylko że dawno nie padał śnieg bo brakuje go już. Z drugiej strony siedzę teraz przed telewizorem i słucham eski. A tam teledyski z dziewczynami o wschodzie słońca w krótkich spodenkach, kapeluszach, okularach przeciwsłonecznych bawiących się na opustoszałych autostradach. Od razu wyobraża się lato i wakacje. Już się nie mogę doczekać aż wyjmę sukienki i krótkie spodenki z szafy!
A Wy jak spędzacie ferie?
Pozdrawiam w ten ciepły choć zimowy dzień!
Oja.. Ale super.
OdpowiedzUsuńJa niestety ferie spędzam w książkach :(
Udanej zabawy!
Musi być świetnie <3. Udanego pobytu!
OdpowiedzUsuńpięknie tam
OdpowiedzUsuńAż sobie zjem jajecznicę :D
OdpowiedzUsuń