I said YES!

/sweater - C&A, shorts - Zara/

Od kilku dni kiedy siedzę w pokoju czuję, że moje dłonie zamarzają. To dla mnie znak, że zima już się zbliża! Zazwyczaj gdy na polu robi się zimniej, wieczorami rozpalamy ogień w kominku i charakterystyczny zapach palącego się drewna rozchodzi się po całym domu. Cudowne uczucie móc patrzeć na ten ogień siedząc pod kocem z kubkiem gorącej, miętowej herbaty, pogrążając się w myślach i marzeniach. Zdjęcia, które dzisiaj pokazuję, są kolejnym owocem pobytu w Gdyni. Szczerze przyznam, że były to moje (i Kingi też!) pierwsze zdjęcia nie w plenerze, o których od dawna marzyłam. Jak wyszły? Oceńcie sami :).

/fot. Kinga Zych - blog, facebook, instagram/

Kolejna myślę ważna rzecz, o której chciałam Wam powiedzieć związana jest z tytułem posta. Wiele z Was już pewnie wie lub komuś obiło się o uszy, ale są i tacy którzy nic nie słyszeli. Więc by zapobiec plotkom i niedomówieniom... - pod koniec sierpnia wydarzyło się coś niesamowitego! A mianowicie mój Piotrek mi się oświadczył. Było to dla mnie wielkie zaskoczenie, nie spodziewałam się tego tak szybko! Często przechodziły mi przez głowę myśli związane z zaręczynami ale raczej były z rodzaju "może kiedyś" lub pozostawały póki co w sferze marzeń. Pisząc "szybko" mam na myśli w tak młodym wieku, choć sądzę, że jeśli jest się pewnym, że chce się spędzić razem resztę życia to to zupełnie nie ma znaczenia. Wspaniale się czuję z myślą, że mam 18 lat i jestem zaręczona. Cieszę się, bo już za chwilę będziemy mogli planować razem naszą wspólną przyszłość. 

Zobaczcie jakie cudo dostałam :).

INSTAGRAM

Snapchat - musztarda9

Miłego weekendu i do zobaczenia niedługo! ;*