niedziela, 21 maja 2017

Czarno-białe


Uwielbiam dni, w których dzień mam zaplanowany co do minuty. Bardzo lubię, kiedy dużo się dzieje i wieczorem, kładąc się spać, mogę powiedzieć sobie "to był aktywny dzień, nie zmarnowałam go". Całodzienne nicnierobienie też ma swoje plusy, to fakt. Ale tylko raz na jakiś czas i w ramach odpoczynku od ciągłego działania. Takie własnie są ostatnio moje dni i to jest wspaniałe uczucie.

niedziela, 30 kwietnia 2017

Gdzie niskie niebo


Nie zgadniecie na pewno kiedy zrobiliśmy te zdjęcia (dodam tylko, że nie było to zeszłe lato :)). W marcu byłam na przepięknej wycieczce w Dolinie Będkowskiej. Było ciepło, zielono i słonecznie, zupełnie inaczej niż jeszcze w zeszłym tygodniu. Wydawało się wtedy, że już tak zostanie, że wiosna nadeszła trochę szybciej niż zwykle. A tu nagle niespodzianka i kilka dni później śnieg za oknem. No przecież, można się było domyślić...

czwartek, 13 kwietnia 2017

Kwietniowe motywacje

/skirt - Reserved, blouse - sh, jacket - ?, shoes - Adidas/

Kwiecień plecień jak to mówią, chyba rozgościł się na dobre. Codziennie rano zastanawiam się czy tego dnia wystarczy mi lekka kurtka, czy może lepiej wziąć zimowy płaszcz? Mimo tego uwielbiam kwiecień za to, że wszystko wokół zaczyna kwitnąć, a codziennie rano budzi mnie śpiew kosa i drozda siedzących na drzewie obok i promienie słońca przebijające się przez jego gałęzie. 

poniedziałek, 6 marca 2017

Kosmetyczne nowości

Cześć! Mam dla Was kilka produktów kosmetycznych, które w jakiś sposób trafiły w moje ręce i które miałam okazję wypróbować. W ciągu kilku ostatnich miesięcy zdarzało mi się, przy różnych okazjach wchodzić do drogerii i zazwyczaj wychodziłam z paroma nowymi kosmetykami. Trochę się ich nazbierało, dzisiaj jednak pokażę tylko kilka z nich :).

1. Rozświetlacz Diamond Illuminator Wibo - to pierwszy rozświetlacz jaki miałam okazję używać i jestem z niego naprawdę zadowolona. Idealnie udało mi się trafić z odcieniem. Jest jasny ale fajnie łączy się z kolorem skóry. Dobrze utrzymuje się na twarzy, jest naturalny i delikatny. Zawiera małe świecące drobinki, które dają bardzo fajny efekt rozświetlenia. Uwagę zwraca również niska cena - niecałe 10 zł. Zdecydowanie polecam :).

sobota, 28 stycznia 2017

Camel coat

/coat - Benetton, scarf - sh, sweater - Zara, trousers - Zara, shoes - H&M/

Niech nie zmyli Was pogoda na zdjęciach, nie są wcale takie stare! Robiłyśmy je z Klaudią pod koniec grudnia i wbrew pozorom było naprawdę zimno... Wybrałam wtedy dłuższy, beżowy płaszcz, żeby za bardzo nie zmarznąć i świetny szalik, który znalazłam już ponad 2 lata temu w second handzie. Nie miałam ostatnio niestety okazji, żeby przejść się po jakichś szmateksach, których w mojej okolicy jest mnóstwo. Mam jednak nadzieję, że za niedługo znajdzie się czas i znowu trafię na coś super. Szczerze mówiąc od kilku miesięcy zakupy w galeriach przestały mi sprawiać przyjemność. Chodzę tam tylko wtedy, kiedy wcześniej wypatrzę coś na stronie w internecie, lub gdy faktycznie jest taka konieczność. Tak to raczej staram się omijać duże sklepy. Szkoda na nie czasu, który teraz jest tak bardzo pożądany :)).

sobota, 7 stycznia 2017

Summary 2016

//1,2,3 - Polskie morze/ 4 - Morze Adriatyckie//

Bardzo lubię styczeń, bo to dla mnie miesiąc mimowolnych podsumowań i planów na następny rok. Niby każdy moment w życiu może być pretekstem do zmian, jednak najbardziej zobowiązana czuję się do tego co ustalę na początku roku i najchętniej trzymam się takich postanowień :). Zanim przedstawię Wam dosłownie kilka punktów z mojej tegorocznej listy, chciałabym w pewien sposób podsumować to co działo się u mnie tego roku.