wtorek, 25 lutego 2014

Do it yourself! - Home

Hej hej, znalazłam dzisiaj kilka zdjęć DIY i zainspirowały mnie one do zrobienia o tym posta. Pomyślałam, że zrobię kilka wpisów DIY, w których będą rzeczy na daną okazję lub do szczególnego miejsca. Dzisiaj jak już tytuł zdradził będą to rzeczy do domu. Więc... zaczynajmy :)













Ciekawe rozwiązania i estetyczne wykonanie sprawiają, że aż chce się spróbować. Mnie najbardziej spodobał się pomysł z wykorzystaniem motywu brzozy. Sama w pokoju mam tapetę tego właśnie drzewa, więc to pewnie dlatego. Fajnie też, że za niewielkie pieniądze w porównaniu do przedmiotów ze sklepu można wyczarować coś niesamowitego. Za jakiś czas wykorzystam niektóre pomysły do urządzenia swojego własnego mieszkania. Mam nadzieję, że Wam też przydadzą się te zdjęcia. Jeśli robicie jakieś rzeczy handmade pochwalcie się w komentarzach! 

poniedziałek, 24 lutego 2014

Everyone needs a break


Pierwszy tydzień po feriach jest tak cudownie leniwym tygodniem, że to aż nie do pomyślenia. Nie wierzę, że można tak bardzo nic nie robić, jak w moim właśnie przypadku. Ale nie mogę też powiedzieć, że mi to nie odpowiada. Bardzo jestem zadowolona, że choć przez chwilę w ciągu roku można zaczerpnąć trochę głębszego oddechu, usiąść spokojnie i oglądnąć film. Bo przecież każdy potrzebuje czasem przerwy!




Jutro mam zamiar zgromadzić wszystkie wnętrzarskie gazety z całego domu u siebie w pokoju i w końcu zająć się tym co na prawdę lubię - zaprojektować kuchnię, łazienkę i salon. Bardzo w tym pomaga mi obecna sytuacja w mieszkaniu - dzięki niej będę mogła spróbować swoich sił też naprawdę. Ja tak właśnie wykorzystam swój jutrzejszy wolny czas :). A nawiązując do jutra, to czy ktoś wybiera się na Orange Warsaw Festiwal? Ja czekam na ogłoszenie kolejnego artysty na drugi dzień koncertu. Od tego zależy na które dni pojadę. Nie mogę się już doczekać! Zwłaszcza dlatego, że jadę z chłopakiem i siostrą. Obiecuję, że przygotuję post z koncertu :). A no i dzisiaj naszła mnie ochota na słuchanie tej piosenki


Tekst jest świetny. Jedna z niewielu piosenek która jest fajna i nie jest o miłości, zdradach i takich tam.
Na dzisiaj to koniec, bo powoli umieram ze zmęczenia i bólu wszystkiego po tym jakże długim i męczącym dniu, ale już niedługo napiszę znowu. Do zobaczenia! :)

czwartek, 6 lutego 2014

Grey sweater


 Czy naprawdę przeziębienie musiało mnie dopaść podczas ferii? Nie mogło zaczekać na szkołę? Na szczęście trzymam się i coraz lepiej mi to idzie :).


/head - Terranova, sweater - TK Maxx (my sister), blouse - Diverse/
Złe samopoczucie nie przeszkodziło mi oczywiście w zrobieniu kilku zdjęć ;). Pogoda widać też nie jakaś cudowna, ale to nic, wczoraj było pięknie. Przez ostatnie kilka dni zauważyłam, że nie przywiązywałam większej wagi do ubioru, za to od kilku tygodni stwierdziłam i nadal definitywnie to podtrzymuję, że NIE MAM SIĘ W CO UBRAĆ. Nie wiem jak to się stało i jak to przeoczyłam. Żadna dziewczyna ani kobieta nie może przecież dopuścić do takiego stanu. Mnie się to właśnie zdarzyło. Niedługo na szczęście mam zamiar uzupełnić lub po prostu wymienić swoje zapasy, żeby nie było za nudno. A do wymiany ubrań polecam wam portal Vinted. Tam można znaleźć naprawdę świetne perełki. 
Oczywiście zapraszam też na mój profil na instagramie.
Do zobaczenia :)


środa, 5 lutego 2014

Hello Slovakia!


Znów powrót do ferii jakie uwielbiam - być gdzieś, robić coś cały czas. Nie znoszę siedzenia w domu kiedy mam wolne. W pierwszym tygodniu wybraliśmy się na Słowację. Śnieg... no jak widać. Tyle co w Krakowie. Nie wiem czy to już wiosna idzie czy co, ale ostatnio na termometrze +10 stopni. 









Rano pyszne śniadanie, potem na stok pojeździć. W międzyczasie gorąca czekolada, frytki, zdjęcia. A pod koniec dnia sauna i kino domowe. Bardzo przyjemne spędzani czasu :P. Słońce jest cudowne, szkoda tylko że dawno nie padał śnieg bo brakuje go już. Z drugiej strony siedzę teraz przed telewizorem i słucham eski. A tam teledyski z dziewczynami o wschodzie słońca w krótkich spodenkach, kapeluszach, okularach przeciwsłonecznych bawiących się na opustoszałych autostradach. Od razu wyobraża się lato i wakacje. Już się nie mogę doczekać aż wyjmę sukienki i krótkie spodenki z szafy!
A Wy jak spędzacie ferie?
Pozdrawiam w ten ciepły choć zimowy dzień!