/shirt - 9 to 5, trousers- Terranova, belt - from Grandma, watch from Mother, shoes- Converse/
Witajcie Kochani!
Jak się czujecie w tę "późną jesień"? Dla mnie to jakaś porażka. Sam fakt, że jest zimno jest ok. Gorzej z tym, że liczyłam na porządny styczeń, jak zawsze. Dużo śniegu, ogromne zaspy, jeszcze większe bałwany, grube rękawiczki, żeby można było dotknąć czegokolwiek. Nawet byłam gotowa na multum 'sesji' zdjęciowych z płatkami śniegu rodem z Vouge. A tu co? Słyszę jak krople deszczu uderzają w okno (mój pokój znajduje się na poddaszu). Nie żebym miała coś przeciwko. Lubię deszcz. Nawet bardzo. Ale jednak jesień to pora, za którą nie przepadam.
Jak to wygląda u Was? Którą porę roku lubicie najbardziej?
Już wkrótce post z łowów z second handzie i poradnik jak dobrze zaplanować podróż.
Nie przegapcie wpisów i zaobserwujcie bloga.
Obserwujcie również instagrama.
Widzimy się niedługo, do zobaczenia ;*
świetna koszula :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna koszula, ładnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńwww.panitruskaffeczka.blogspot.com
brak zimy dla mnie genialnie :D Jedyna pora roku która mogłaby istnieć to lato!
OdpowiedzUsuńP.s Kasia nic się nie zmieniłaś (po za grzywką :)), nadal taka sympatyczna dziewczynka ;)
Już nie aż taka dziewczynka jak kiedyś :D
Usuńhaha widze widze ;))
UsuńŚwietna koszula:)
OdpowiedzUsuńObserwuję:)
Zapraszam do mnie
www.worldcharlotte.blogspot.com