poniedziałek, 26 stycznia 2015

Mountains - photos


Z lekkim opóźnieniem, ale jest. Kilka zdjęć z Tatr i Gorców, gdzie spędzałam sylwestra z przyjaciółmi. Przyznam szczerze, że był to mój pierwszy wyjazd w Tatry, ale bardzo mi się podobało (mimo wcześniejszego narzekania) więc na pewno nie ostatni. Na szczycie było -20 stopni, ale nie było to aż tak odczuwalne kiedy szliśmy, dzięki słońcu które akurat wtedy tak pięknie nas ogrzewało. W górach spędziłam 4 dni w tym sylwestrową noc. Do opowiadania byłoby dużo, ale wolę pokazać po prostu co nieco.

wtorek, 20 stycznia 2015

Blog roku?

/sweater - sh, scarf - H&M, trousers - Pull&Bear/

Wiedziałam, że ten dzień kiedyś nadejdzie. Wiedziałam, że nadejdzie dzień w którym będę musiała opowiedzieć choć trochę o początkach mojego blogowania. Nie żeby to było coś złego, wręcz przeciwnie, ale nadal jeszcze nie jestem przekonana w 100% że dobrze robię. Może "dobrze robię" to za dużo powiedziane. Chodzi po prostu o to, że z opinią innych będziemy mieć do czynienia zawsze czy się tego chce czy nie. Ja, jako osoba na zewnątrz nie ukazująca uraz, wewnątrz bardzo mocno je doświadczam i za każdym razem analizuję czy ktoś miał rację czy nie. Bo może wygłupiam się i dziecinnie zachowuję prowadząc bloga? A może własnie powinnam robić to co lubię i co sprawia mi ogromną przyjemność bez względu na innych? 

czwartek, 15 stycznia 2015

Small smile

/trousers - H&M, jacket - vinted, scarf - Reserved, sweater - Tatuum/

Grube swetry chyba nigdy się nie znudzą i nie zniknął z szaf kobiet. Są uniwersalne, pasują praktycznie do wszystkiego - od spodni po sukienki i spódnice, a przede wszystkim są niesamowicie ciepłe. Dzisiaj przedstawiam Wam taki właśnie sweter połączony z luźniejszymi spodniami i zimową ramoneską. Wygrałam ją w konkursie internetowym kilka miesięcy temu. Nigdy wcześniej niczego nie wygrałam w taki sposób więc mój poziom szczęścia wtedy podniósł się do stadium w jakim jeszcze nigdy nie był. To było świetne uczucie :).

sobota, 10 stycznia 2015

Winter look

/coat - Pull&Bear, dress - Bershka/
Wszystko co dobre kiedyś musi się skończyć. Okres leżenia przed telewizorem cały dzień i wstawania o 12 niestety zakończył się wraz z wyjściem do szkoły 7 stycznia o 7.00 rano. Przez te 17 dni wolnego wbrew pozorom dużo się działo. Nowy rok rozpoczęłam jak już pisałam we wcześniejszym poście w górach, w miejscu które ma dla mnie szczególne znaczenie i z ludźmi którzy są mi bardzo bliscy. Spędziłam tam 4 dni. Na zdjęcia przeznaczyłam osoby post, który będzie można zobaczyć już niedługo.
Sukienka, którą mam na sobie nie jest moja własnością. Pożyczyłam ją od mojej przyjaciółki Agaty bo bardzo spodobał mi się zip z przodu i delikatny, kobiecy krój. Dzięki Agatka :*